Akcja - reakcja

 Zawsze podziwiałam pisarzy, którzy posiadają niewyczerpany zasób słów w kwestii opisu scen akcji. Jednym z nich jest nie żyjący już, mój ulubiony pisarz Clive Cussler. Jego książki są pełne przygód, sensacji, szybkiej akcji. Taki morski Jason Bourne. Dlaczego? Bo większość jego powieści jest związana z NUMA - założoną przez niego organizacją non- profit.  Jest to agencja powołana do poszukiwań i badań historycznych wraków statków. 

Akcje w książkach Cusslera są opisane niezwykle barwnie, co sprawia, że czytelnik dosłownie zanurza się w podwodnym świecie NUMY. Polecam " Wydobyć Titanica". 

Cussler puścił wodze fantazji i udał się na poszukiwanie wraku Titanica. Nic w tym dziwnego, poza jednym: książka została napisana w latach 70tych, a wrak znaleziono dopiero bodajże w 1985 roku. Scena wydobycia wraku na powierzchnię jest obłędna, pomimo znacznej różnicy w opisie faktycznego stanu statku, spoczywającego na dnie Atlantyku, na głębokości niemal 4 km. Ale warto sięgnąć do tej książki, bo to znakomity opis fikcyjnego wydobycia legendarnego transatlantyku z wątkiem szpiegowskim w tle. Oczywiście, jeśli ktoś lubi takie klimaty. A ja uwielbiam tego typu rzeczy: spiski międzynarodowe, szpiegostwo i wątek obcych. 

Do czego zmierzam...otóż opisanie akcji w powieści nie należy do najłatwiejszych. Masz bowiem obraz, całą scenę przed oczami, lecz nie zawsze znajdą się słowa, które opiszą dokładnie to co widzisz. U mnie jest podobnie. Jest akcja - reakcja i cięcie! Tysiąc poprawek, by wszystko wyglądało dobrze i żeby czytało się jednym tchem.  Jak potoczy się moje dalsze pisanie? To się okaże, chociaż jestem już prawie na półmetku drugiego tomu, to jeszcze wiele przede mną. Kulminacyjny punkt, do którego schodzą się wszystkie historie musi być mocny. Więc będą poprawki, poprawki i jeszcze raz poprawki. Jak długo? Tak długo, aż spadnę z krzesła z wrażenia, krzycząc : Bingo! 

Komentarze

Popularne posty